wtorek, sierpnia 23, 2011

psy koty i inne

 aaaa byłam wczoraj na pikniku z R nawet się chłopak postarał kurczak z rożna parówki pomidorki nawet jajka na twardo, kocyk i sru do lasu. No fajnie było ale czegoś mi brakowało, nie wiem seksu? rozmowy może bo coś cichy był. w ogóle to odkąd sypiamy osobno to jakoś się wszystko popierniczyło.

Zaraz wracam z pracy do domu wczoraj nocowalam u brata nie miałam najmniejszej ochoty oglądać mojej popierniczonej siostrzyczki. No żesz kurwa miec własny dom a czuć się w nim obco paranoja. Zero prywatności to mało powiedziane.Ona musi mieć wszystko i wszystkich pod kontrolą, kiedyś jak robiła nam z rana nalot do pokoju to R nie wytrzymał i jej palnął że ciekawe po co skoro świt do nas przychodzi popatrzeć jak się bzykamy żeby nie zapomieć jak to się robi czy po co do cholery. Na jakiś czas poskutkowało ale teraz ma nową manie- pranie... Wszystko to co jej w te zakazane łapy wleci przepuszcza przez pralkę ostatnio nawet bluzkę z metką mi wyprała ale mówię do niej nie ruszaj moich rzeczy no kurwa nie dochodzi.
Ona nie była zawsze sama jakiś czas temu miała faceta była z nim chyba z 7 lat dobrze nie pamiętam. Wyprowadzili się nawet na swoje ślubu jeszcze nie było ale moja siostra świata poza pracą w piekarni nie widziała i nie chciała mieć na razie dzieci a miała wtedy 35 lat no to jej facet zmajstrował dziecko innej i po ptokach. Mama to zrobiła z niej nietykalną biedna nieszczęsliwa na paluszkach wkoło niej. A ja tam zawsze byłam zdania że facet nerwowo przy niej się wykończył i tyle. I co wyrosło 42 letnia stara panna która nie umie o nic poprosić wszystko siłą i krzykiem a ja najmłodsza w domu sie kurwa nie dam nie będzie mnie wychowywać bo jestem 19 lat młodsza a mam więcej oleju w głowie niż ona , jest to moja siostra ale nie znoszę jej nic nie potrafi załatwić kurwa nic... a przepisy każdemu robi



Brak komentarzy: