środa, grudnia 21, 2011

karpia trzeba zabić

Karpia zabić trzeba humanitarnie co by się za długo męczyć skubany nie musiał, a więc wczoraj dokonałam na nim morderstwa na dodatek musiałam go z podłogi zbierać aż taką miał wolę życia .

Choinka dziś zostanie ubrana , pokój nowy już skończony łącznie z instalacją sprzętu tv , bigos dusi się wolno na ogniu , prezenty zapakowane w szafie, ukryte głęboko.

A ja tęsknie, za miłością za uczuciem ciepła na sercu , spokojem ciszą. Nie będę sama ale samotna , nie tak wyobrażałam sobie te święta , to życie...
Nic nie idzie zaplanować , wiem ale wybory jakich dokonałam dotychczas mają na to jak jest teraz. Wiem , że potrzeba czasu , że wszystko się ułoży tylko kiedy? Nie mam ochoty patrzeć jak życie przelatuje mi przez palce a mam takie wrażenie . Musze coś zrobić żeby to zmienić , nie będę siedzieć bezczynnie na dupie bo to na nic się nie zda. Najtrudniej zrobić pierwszy krok
Życie najbardziej daje w dupę w najmniej oczekiwanym momencie

1 komentarz:

myska pisze...

Kochana Amelko, to ja Ci życzę z Okazji Świąt zdrowia, radości, miłości, ciepła w sercu, spokoju, ciszy i żądnej więcej samotności! Uściski od całej myskowej rodziny!