poniedziałek, lutego 06, 2012

co nowego

Dużo by pisać , sporo się dzieje. Zwolniłam się z pracy znaczy złożyłam wypowiedzenie , uzasadniając je niezdrową atmosferą , która negatywnie wpływa na wykonanie powierzonych mi zadań i stan mojej psychiki. Mina szefa była wielce bezcenna  ale najwyższy czas przestać dawać się wykorzystywać na lewo i prawo , ja rozumiem że czasem zasługuje na ochrzan ale szacunek chyba też mi się należy .
A R był u mnie pierwszy weekend od dłuższego czasu, może jestem chamska ale kupiłam sobie flaszkę i piłam a on patrzył. Chyba chciałam go sprawdzić , jak na razie spisuje się dobrze , ale ja czuję jakiś ciągły niepokój i strach , że coś się stanie , irracjonalne to trochę . A jak go nie ma to czegoś mi brakuje ciągle. Chyba za bardzo chcę go kontrolować , a on się tej kontroli. boi , zresztą najbardziej obawia się że nie da sobie rady, nadal bywa nerwowy i porywczy . Czasem to się zachowuje tak jak chciał by mnie dosłownie szkolić na wierną sukę . Irytuje się gdy kompletnie mu to nie wychodzi łagodnieje wtedy i stara się uspokoić i podejść z innej strony do problemu. Zmienił się bardzo może wydoroślał , może to gra pozorów . Stara się być miły i nawet mu to wychodzi , wiadomo że to nie to co było kiedyś za dużo żali między nami nie czujemy się w tym wszystkim pewnie. Potrzeba wiecej czasu i dużo zrozumienia. Albo wyjdzie i będzie dobrze albo będzie wielki huj

2 komentarze:

Zaczarowane Pudełko pisze...

Gratuluję odwagi z tym wypowiedzeniem:) Brawo

Amelia pisze...

szef teraz kombinuje... co ma zrobić 2 tygodnie jeszcze pracuję