czwartek, października 13, 2011

No halo

Wczoraj R mi oznajmił , że w piątek wychodzi na przepustkę i mam go odebrać a żeby było mi wygodniej to mam zaledwie 30 km podjechać a nie 50 no prosze jakie błogosławieństwo na mnie spłynęło i weekend mam w dupie.Może zmieni zdanie mam nadzieję ;) , w końcu 4 listopada wychodzi to po cholerę chce wychodzić niech tam siedzi a nie mi grafik rozwala ,,, oo szit .
    Szef wszystkich szefów z kolei pierdoli trzy po trzy pewno przez to , że przejebał przetarg a mówiłam mu żeby o 5 złoty zrobił nizszą cenę... a przegrał o 4 ha ha ha peszek trzeba było się przełamać i posłuchac podwładnej , korona by mu z głowy nie spadła ot co ;)))
A do mnie się wczoraj odezwała moja pierwsza miłość kurde do liceum wtedy chodziłam aaa to były czasy. Mieszka ode mnie jakieś 100 km i przeważnie gadamy przez telefon a jak byliśmy razem to zdarzało się rozmawiać po 8 godzin non stop jak bateria wystarczała ;) On pracuje jako kierowca jest 4 lata starszy i  chce wpaść w przyszłym tygodniu na kawę. Wie oczywiście , że mam faceta nie jesteśmy ze sobą przeszło 3 lata mamy normalny kontakt, ja mam kogoś on tez... i wiemy o sobie wszystko , a nawet więcej ;) czasem się zastanawiam czy to normalne.... można to pod zdradę podciągnąć... eeee chyba nie

Brak komentarzy: