poniedziałek, listopada 21, 2011

ludzie są naprawdę dziwni

poszłam przed chwilą zabrać swoje ciuchy od R bo rzekomo jakieś tam zostały a ja w końcu się do niego dodzwoniłam wchodzę  i co zastaję... R pucuje chatę na błysk, pytam gdzie matka a on ,że siedzi już 2 dni w sypialni i się do nikogo nie odzywa schodzi coś zjeść i wraca i ani do ojca ani do córki o R nie wspomnę . Ha ha    trochę za pózno na przemyślenia dziwna ta rodzina i się cieszę że z niej zrezygnowałam i to bardzoooo R próbował coś tłumaczyć nie wiem po co. Boli jeszcze długo boleć będzie , daję rade muszę zacząć od nowa. fajnie zaczynać od nowa ;)

Brak komentarzy: