środa, listopada 23, 2011

szukanie nowego sensu

A tak to już jest , że trzeba mieć w życiu jakiś cel. I ja własnie tego celu szukam , może zmienię pracę albo zacznę robić coś pożytecznego, przed poznaniem R to nie mozna mnie było złapać w domu zawsze w 100 miejscach na raz , a teraz chyba się trochę wypaliłam , brak zapału i jakiejś inicjatywy . Tyle bym chciała ale nie wiem jak się za to zabrać, niech mnie ktoś w dupę kopnie bo zaczynam kurde tęsknić za R chociaż mi tyle złego wyrządził ...

2 komentarze:

Bartek pisze...

Może się czymś zajmij? Zreorganizuj sobie czas? Tylko nie myśl! To najgorsze co może być...

Amelia pisze...

wiesz myślałam , że to będzie proste tylko ja nie mam ochoty się zajmować czymkolwiek nie mogę wiecznie przyjaciółki molestować moim problemem , siedzę i myślę ... mam nadzieję że się to zmieni ;) Miłość daje po dupie