No to wygrzebałam się z papierów tyle o ile czas teraz na kawę i papierosa. A piździ na dworze jak za cara . Jak obudziłam się rano to za chiny nie chciałam nawet palca spod pierzyny wydostać , dołożył się do tego stres niemiłosierny co mnie w sobotę w pracy nie było i szef robił mi kontrolę w papierach. Ale , że dzień uprzyjemniał sobie trunkiem procentowym także raczej nie zgłębiał moich czasem nieregulaminowych poczynań. Mój pracodawca to straszny służbista a ja wolę na skróty bo szybciej.
A w weekend wyrzuciłam choinkę , odpicowałam dom na błysk , strzeliłam garnek gołąbków po czym zaległam przed tv i doszłam do wniosku że nienawidzę być sama . Popadam w jakiś marazm. Zatem trzeba znaleźć coś jeszcze do roboty żeby nie tak w kółko to samo prawda?
A co do tego znajomego znad morza ciisza jak makiem zasiał z jednej strony to intrygujące jednak z drugiej irytujące .
I tak myślę zupełnie o kimś innym i będę myśleć czy mu się to podoba czy nie. Chyba że w bardzo dobitny sposób to wyrazi , że sobie nie życzy. To wtedy będę zmuszona odpuścić. Ale jeżeli się kogoś "oswoiło" czasem trzeba ponieść tego konsekwencję. Aż chciało by się rzec i kto tu za dużo myśli?
6 komentarzy:
Na zapomnienie o codziennościach zapraszam do mnie do zabawy.
Ten znad morza widocznie był przelotny jako te mewy białe....
A szef moze jednak nie taki służbista jak sobie czasem trunknie przy papierach.
Pozdrawiam i życze udanego poniedziałku:)
Zimno ale jakie słoneczko piękne;)
no przy czasie na pewno odpowiem na zabawe ;)
Pisałaś, że niczego nie chciał więcej, to co się dziwisz?
Takich panien to pewnie ma na pęczki, każdej ma kwiaty wysyłać po przelizaniu się?
Liz
miło by było ;)
To odpuść. Lepiej teraz niż kiedyś indziej. Pewne sprawy z góry są skazane na przegranie i warto zmienić / odpuścić... zanim się rozwiną, ponieważ nie rozwiną się. Co nie oznacza... że nie można pozostać w miłej atmosferze i dobrze pamiętać.
Powodzenia i pozdrawiam.
Może masz rację lepiej dać kolesiowi spokój , a wspomnienia zostaną warto do nich wracac a po co pozniej mieć do siebie jakieś pretensję
Prześlij komentarz